Lewica starego typu nie posługiwała się językiem wartości. Przeciwnie – jej argumentacja wymierzona była przeciwko nim, ponieważ uważane były za ideologiczne konstrukty ułatwiające zarządzanie nieświadomym politycznie ludem. Kiedy czytamy Marksa albo Lenina nawet te pojęcia, które wydają się z pozoru najbardziej etyczne, w rzeczywistości mają charakter ekonomiczny. Przykładem takiego pojęcia jest „wyzysk“. Wyzysk to nie jest coś takiego jak grzech czy zbrodnia. Wyzysk to przywłaszczenie wartości dodanej. Jest w interesie tego, kto przywłaszcza, a przeciwko interesom tego, którego owoce pracy są przywłaszczane. Lenin wprost sprzeciwia się jakiejkolwiek abstrakcyjnej moralności, twierdząc że „metafizyczne“ wartości po pierwsze nie istnieją, a po drugie są zawsze instrumentem burżuazyjnej dominacji. Komunistyczna moralność musi opierać się na uświadomionym interesie klasowym.