Reklama

Zasługi nie przekreślone

W „Rzeczpospolitej” z 10 stycznia b.r. przeczytałem list (a raczej protest) pt.: „Skandaliczna książka rzuca cień na postać Wiesława Chrzanowskiego" podpisany nazwiskami osób znanych publicznie jako byli działacze antykomunistycznego ugrupowania „Młoda Polska”.

Aktualizacja: 27.01.2016 16:23 Publikacja: 27.01.2016 16:16

Wiesław Chrzanowski

Wiesław Chrzanowski

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Red

Przyznaję, że list zrobił na mnie wrażenie, ponieważ szanuję zarówno autorów listu, jak też postać ich nieżyjącego patrona. Z tym większym zainteresowaniem przeczytałem inkryminowany artykuł Sławomira Cenckiewicza pt.: „Od „Emila” do „Pertexa” – Wiesław Chrzanowski (1923-2012) w aktach bezpieki” z książki „Konfidenci”.

I wtedy zderzyłem się z niespodzianką. Spodziewając się znaleźć w nim atak na bohatera, przeczytałem swoistą hagiografię „Spiżowego wizerunku Wiesława Chrzanowskiego (s. 475)”. Tyle, że autor zaznacza, iż „nie może (to) jednak oznaczać, że nie powinno spierać się o jego przeszłość.” Okazało się, że dziwne, bo wewnętrznie sprzeczne, zdanie z „Listu”: „Cenckiewicz nie pozostawia wątpliwości, że skłania się ku opinii, iż pod koniec lat 80. Wiesław Chrzanowski utrzymywał podejrzane relacje z Departamentem I MSW.” („nie pozostawia wątpliwości” kontra: „skłania się ku opinii… podejrzane relacje”), jest oskarżeniem bezpodstawnym, bo liczący 165 stron gęstego druku tekst może być przykładem naukowej skrupulatności i politycznej, ale także ludzkiej, bezstronności Cenckiewicza.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama