Dziś będzie trochę prywaty, ale będzie to prywata absolutnie pro publico bono, jakkolwiek paradoksalnie mogłoby to brzmieć.
W poniedziałek przeczytałem informację o tym, jak przeszczęśliwy jest pan wicepremier i nieusuwalny minister kultury Piotr Gliński, ponieważ powołana została właśnie 34. instytucja artystyczna kontrolowana przez jego resort. Ministerstwo się chwaliło, że w 2015 r. było takich tylko 15, a teraz – proszę bardzo. Wielki sukces, rozmnożenie instytucji. Tak się złożyło, że tego samego dnia rozstrzygnięto konkurs na dotacje z ministerialnego programu „Muzyka”. W tym konkursie startowały trzy fundacje – inCanto, Musica Humana i Ars Chori – które z wielką pasją od lat zajmują się bardzo mi bliską muzyką dawną. Wszystkie trzy organizują niewielkie festiwale, sklejając jak się da fundusze na ich organizację.