Nowa fala nadchodzi

Koreańczycy mają plan. Chcą zalać cały świat.

Aktualizacja: 21.05.2016 23:29 Publikacja: 21.05.2016 23:27

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Nie ma się jednak czego obawiać. Ta fala nie jest niszczycielska, ale kreatywna. Jest nowa, koreańska i nazywa się hallyu.

Pod tym określeniem mieszczą się zarówno młodzieżowe zespoły, produkcje telewizyjne oraz filmy fabularne. Im więcej nawiązań do tradycji, tym lepiej. A że zwyczaje i trendy ulegają szybkim przemianom, dlatego można z powodzeniem mówić, że hallyu niedługo stanie niewiele niżej od starych obyczajów obecnych na półwyspie od wieków.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Mentzen nie poprze Nawrockiego
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć