Aktualizacja: 06.06.2017 21:54 Publikacja: 06.06.2017 20:43
Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz
Pamiętam, jak kłębił się w nim tłum prostych bab i goniących z pełnymi siatami sowieckich inteligentów, czerniawych Gruzinów i gości zza Kaukazu. Sprzedawano tu wszystko, pończochy z Polski, rybę i kawior z Astrachania, przyprawy i bibeloty z Zachodu. Kiedy w poszukiwaniu ducha Orientu odwiedziłem to miejsce przed kilku laty, na ladach królowała wyłącznie rąbanka z Polski i Litwy. Orient wyparował, za to ludzie mieli co jeść, więc było przynajmniej godnie. Wszystko dzięki małemu ruchowi granicznemu, który znieśliśmy przed rokiem.
Przywódcy Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wiedzą, że tylko upadek rosyjskiego reżimu pozwoli na zak...
„W swojej długiej historii nieraz walczyła o niepodległość i tak jest kojarzona w świecie. Powtarzam, to bogate...
W Holandii już od lat 80. XX w. zaczęli się pojawić biskupi męczennicy, atakowani przez różne ośrodki opinii pub...
Medialne młotkowanie niebiorących udziału w wyborach ma charakter klasistowski – oto elity kraju zawstydzają tyc...
Kwitną kasztany, piszą się matury, a kampania wyborcza osiąga poziom najgłębszych pokładów kopalni węgla kamienn...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas