W parlamencie trwają prace nad projektami ustaw mających zmienić system organizacji i finansowania ochrony zdrowia. Sejm przyjął już ustawy, głównie o charakterze ustrojowym. Najważniejsze dotyczą obligatoryjnego przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego.
Minister zdrowia Ewa Kopacz uparcie twierdzi, że obligatoryjne przekształcenie szpitali dotychczas funkcjonujących jako samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej ma na celu poprawę sytuacji finansowej tych placówek oraz zatrzymanie niekontrolowanego ich zadłużania. Przedstawiane przez panią minister przykłady wcześniej przekształconych samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe jako rozwiązanie quasi-wzorcowe trudno jednak uznać za trafne. Takie zmiany miały na celu głównie ucieczkę od zadłużenia. Z ich długami pozostały samorządowe organy założycielskie.
[srodtytul]Wciąż te same problemy[/srodtytul]
Gdybym był ministrem zdrowia, to przekonałbym premiera i Klub Parlamentarny PO w Senacie, aby w trybie natychmiastowym zamknąć prace nad uchwalonymi już przez Sejm poselskimi projektami ustaw zdrowotnych. Kiedy nie jest jeszcze za późno, warto – a nawet trzeba – przyznać się do błędów, szczególnie tych dotyczących propozycji zmian o charakterze ustrojowym.
Gdybym był ministrem zdrowia, to propozycje zmian oparłbym przede wszystkim na zebranych w ciągu ostatnich 10 – 15 lat doświadczeniach z zakresu funkcjonowania różnych systemów organizacji i finansowania ochrony zdrowia na świecie i w Polsce.