Pomnik robi siusiu

Nie godzi się Mazurkowi obsikiwać pomników takich jak Władysław Bartoszewski – odpowiedziałem kiedyś pytany w jednym z wywiadów, czy są politycy, z których nie kpię, których oszczędzam.

Aktualizacja: 07.05.2010 21:02 Publikacja: 07.05.2010 20:58

Nadal tak uważam. Co jednak zrobić, kiedy pomnik obsikuje z uporem sam siebie?

Państwo pozwolą, że zacytuję ostatnie elukubracje pana ministra. "Jeśli Jarosław Kaczyński – a w ostatnich dniach już to się rozpoczęło – będzie wykorzystywał wielką stratę, jakiej doznał, jako argument wyborczy, wówczas będę musiał powiedzieć: jestem zarówno przeciwko pedofilii, jak i nekrofilii każdego rodzaju". Dziś pan profesor, znany z tego, że szybko mówi, tłumaczy, iż nekrofilia, pedofilia to dla niego tylko "metafory, nie etykiety". Zgoda, ale pytanie, co miał na myśli – a zakładamy przecież, że coś miał – jest jak najbardziej zasadne.

Władysława Bartoszewskiego znaliśmy dotychczas jako specjalistę od rozpoznawania "dewiantów psychicznych pokręconych wewnętrznie", "napęczniałych nienawiścią frustratów" czy eksperta od dyplomatołków. Znawstwo, z jakim porusza się teraz w obrębie perwersji seksualnych, budzi szczery podziw. Nekrofilię i pedofilię ma w małym palcu, potrafi ją zdiagnozować na odległość, nie widząc nawet pacjenta.

Tak, nasz cudotwórca, ten doktor Wilczur polskiej polityki, marnuje się w ciasnych murach Kancelarii Premiera czy komitetu honorowego Bronisława Komorowskiego. Winniśmy go światu. Czeka wszak komitet noblowski czy olimpijski, a i World Wildlife Fund skorzystałby zapewne z porady, co bydłem jest, a co niebydłem. A my, dalejże, książki o nim pisać! Sam chętnie przeczytałbym analizę autorstwa choćby tak zbrzydzonego mową nienawiści prof. Głowińskiego.

I proszę, jak pięknie rozwija nam się polszczyzna. W polskiej polityce było już ścierwnictwo, byli padlinożercy, w niespełna miesiąc po katastrofie w Smoleńsku doczekaliśmy się i nekrofilii. I to z jakich ust!

Ci, którzy się zastanawiali, dlaczego w sztabie Bronisława Komorowskiego nie ma Janusza Palikota, już wiedzą. Po prostu Władysław Bartoszewski nie znosi konkurencji.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/mazurek/2010/05/07/pomnik-robi-siusiu/]Skomentuj[/link][/ramka]

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości