Chcemy pokazać elitom UE, że ta „zielona wyspa dobrobytu", jak przedstawia Polskę Donald Tusk, to mit, i że kraj boryka się z olbrzymimi problemami, a rząd nie ma pomysłu na ich rozwiązanie?.

Do stolicy, jak zakłada związkowa centrala, ma przyjechać  30 – 40 tys. protestujących. Jak Donald Tusk wytłumaczy delegatom z Unii ich obecnośc na ulicach Warszawy? Pewnie powie, że to kibole?.