Ten, kto w pewien sposób „zdradził swoich” i przeszedł do innego obozu, w tym przypadku rządzącego, wcale nie zyskuje dzięki temu zwolenników. Strona przyjmująca też będzie w stosunku do takiej osoby ostrożna. A po drugie – po części jest to jednak wyrzeknięcie się swoich ideałów. ?
Kłopotek nie daje też żadnych szans ugrupowaniu Joanny Kluzik-Rostkowskiej?:
Myślę, że możemy się spodziewać przesunięć między PO a PJN. Politycy z PJN jeszcze próbują robić dobrą minę do złej gry, ale tak naprawdę to już jest koniec. Żeby się ratować, ludzie z PJN będą próbowali do kogoś się przykleić tzn. wejść do Sejmu na listach innych partii. I Platforma, biorąc pod uwagę, że jej głównym rywalem jest PiS, z pewnością przyjmie uciekinierów z PJN z otwartymi rękoma. ?
Poseł nie wyklucza jednak, że PSL przyjąłby uciekinierów z tej partii.
Według mnie w przypadku kilku polityków PJN odpowiedź z naszej strony byłaby z pewnością pozytywna. Szczególnie tam, gdzie taka osoba byłaby elementem dodatnim dla naszych list wyborczych. Myślę głównie o większych miastach, gdzie PSL nie tak łatwo się przebić. Być może w PJN są osoby, z którymi warto by nam „konie kraść”. (...) Rzeczywiście rozmawialiśmy z kilkoma osobami, ale na razie nie zapadły jeszcze żadne decyzje.