Jest to jednak bardziej problem Stanów Zjednoczonych niż Polski. Nie mamy dziś takiego problemu, że setki tysięcy Polaków chcą koniecznie pojechać do Stanów Zjednoczonych. Jeśli Amerykanie dojdą do wniosku, że będzie bezwizowo, to OK, ale nie będziemy o to przecież przesadnie zabiegać.

Premier Tusk chyba nie do końca wie, co mówi. Tysiące ludzi chciałoby odwiedzić swoich bliskich, którzy uciekli prez komunizmem do USA. Ale z drugiej strony - do takiej strategii już zdążyliśmy się przyzwyczaić w wykonaniu premiera: mało chcieć, mało mieć. Szkoda tylko, że koszty ponosimy wszyscy.