Leszek Miller: Jeśli była afera Rywina, to nie dotyczyła SLD

Kto wskaże właściwą drogę rodzącej się koalicji SLD-PO? Może były prezydent Kwaśniewski albo premier Oleksy? Nie. Gwarantem słusznych decyzji jest wyłącznie "Żelazny Kanclerz" Leszek Miller

Publikacja: 20.07.2011 10:28

Leszek Miller: Jeśli była afera Rywina, to nie dotyczyła SLD

Foto: W Sieci Opinii

Jak z puszki Pandory wychodzą demony przeszłości. Lewica sięga po zaprawionych w boju Oleksego, Czarzastego i Millera. Ten ostatni w wywiadzie dla Onetu mówi o zbliżających się wyborach, odmłodzeniu SLD i przyszłej koalicji z PO oraz staje w obronie "lwicy lewicy:

Najgorsze co mogłoby się zdarzyć w kampanii wyborczej, to skupienie się na sondażach, tym bardziej że niemal codziennie widzimy jak bardzo są niedokładne. Trzeba przyjąć zasadę, że jedynym wiarygodnym wynikiem sondażowym jest ten, który uzyskamy w dniu wyborów i trzeba robić wszystko, żeby rezultat  był jak najlepszy. Nie rozumiem dlaczego odmłodzenia żąda się od SLD (…), kiedy nie wymaga się odmłodzenia od PiS, PO, czy PSL, gdzie w gremiach kierowniczych od wielu, wielu lat nic się nie zmieniło. Sojusz jest odmłodzony. Na tle starszych panów kierujących innymi ugrupowaniami, Grzegorz Napieralski jest naprawdę młodym człowiekiem.

Jeśli byłbym w Sejmie, to chciałbym zajmować się polityką zagraniczną, zwłaszcza w kontekście integracji europejskiej i kwestiami gospodarczymi, a więc działaniami na rzecz kreowania bardziej wydajnej i konkurencyjnej gospodarki.

Leszek Miller o koalicjach po wyborach mówi:

Wszystko zależy od werdyktu wyborczego. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, gdy miś w najlepsze hasa w mateczniku. Jeśli PO i PSL dostaną wystarczającą ilość głosów, żeby rządzić, a dokładniej mówiąc administrować dalej, to nic się nie zmieni. Przez następne cztery lata będziemy mieli koalicję trwania. Jeśli jednak Platforma i ludowcy nie będą mieli mocnej  większości na rzecz śmiałej modernizacji Polski, to wtedy potrzebny będzie trzeci partner i będzie nim SLD.

Przedstawia również zalety swoich partyjnych kolegów:

Grzegorz Napieralski jest szczególnie predestynowany do zajmowania się nowymi technologiami - w Sejmie jest przewodniczącym odpowiedniej komisji, ale poczekajmy do wyborów. Kalisz na pewno ma odpowiednie przygotowanie, aby pełnić funkcję ministra sprawiedliwości. Ma już doświadczenie ministerialne z okresu szefowania MSWiA w rządzie Marka Belki i to w ważnym okresie końcowych przygotowań Polski do wejścia do strefy Schengen. Ale jak już powiedziałem, trzeba poczekać do dnia wyborów.

Prawdziwy wojownik wychodzi z Leszka Millera, gdy staje w obronie Aleksandry Jakubowskiej

Jeśli była "afera Rywina", to nie dotyczyła SLD. Jeśli ktoś szuka mitycznej grupy trzymającej władzę, to w innym składzie niż sformułował to Zbigniew Ziobro. Przypomnę, że sejmowa komisja śledcza pod przewodnictwem Tomasza Nałęcza, w przyjętym sprawozdaniu wykluczyła zarówno istnienie takiej grupy, jak i związek korupcyjnej propozycji Lwa Rywina z pracami nad ustawą medialną. Dopiero później sejmowa prawica i renegaci z SLD, którzy zapisali się do partii Borowskiego, łamiąc regulamin Sejmu i gwałcąc ekspertyzy wybitnych prawników, doprowadzili do głosowania nad sześcioma wnioskami mniejszości, w efekcie czego większością dwóch głosów wygrał raport Ziobry.

Z punku widzenia prawa jest on zresztą nielegalny. Posługując się definicją afery korupcyjnej stworzoną przez panią minister Julię Piterę na użytek afery hazardowej, afera jest wtedy, kiedy są transferowane pieniądze. W sprawie Rywina nie było żadnych pieniędzy i transferów.

Zapewne z aferą Rywina i udziałem w niej SLD jest tak jak z latającymi spodkami i zielonymi ludkami, które podobna są, ale nikt ich nie widział. Tylko kto jeszcze wierzy w fantastyczne opowieści Millera? Chyba tylko Napieralski.

Jak z puszki Pandory wychodzą demony przeszłości. Lewica sięga po zaprawionych w boju Oleksego, Czarzastego i Millera. Ten ostatni w wywiadzie dla Onetu mówi o zbliżających się wyborach, odmłodzeniu SLD i przyszłej koalicji z PO oraz staje w obronie "lwicy lewicy:

Najgorsze co mogłoby się zdarzyć w kampanii wyborczej, to skupienie się na sondażach, tym bardziej że niemal codziennie widzimy jak bardzo są niedokładne. Trzeba przyjąć zasadę, że jedynym wiarygodnym wynikiem sondażowym jest ten, który uzyskamy w dniu wyborów i trzeba robić wszystko, żeby rezultat  był jak najlepszy. Nie rozumiem dlaczego odmłodzenia żąda się od SLD (…), kiedy nie wymaga się odmłodzenia od PiS, PO, czy PSL, gdzie w gremiach kierowniczych od wielu, wielu lat nic się nie zmieniło. Sojusz jest odmłodzony. Na tle starszych panów kierujących innymi ugrupowaniami, Grzegorz Napieralski jest naprawdę młodym człowiekiem.

Publicystyka
Marek Migalski: Prawa mężczyzn zaważą na kampanii prezydenckiej?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Szary koń poszukiwany w kampanii prezydenckiej
Publicystyka
Marek Kutarba: Jak Polska chce patrolować Bałtyk bez patrolowców?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja w ślepym zaułku. Dlaczego nie mogło być inaczej?
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką