Antoni Macierewicz mówi o raporcie:

Byliśmy świadkami godzinnej prezentacji, gdzie z dokładnością do jednego centymetra przedstawiano nam przebieg wydarzenia polegającego na tym, że zrekonstruowane skrzydło tego samolotu na tej samej wysokości, pod tym samym kątem i z tą samą prędkością uderza w zrekonstruowaną matematycznie brzozę. Brzoza zostaje przecięta, skrzydło ma lekki uszczerbek, w żaden sposób nie znoszący potencjału jego siły nośnej. (...) Dlaczego tak długo nas okłamywano? Dlaczego eksperci komisji Jerzego Millera podpisali się pod fałszywym raportem? Co rzeczywiście stało się nad Smoleńskiem?

Polityk PiS podkreślił też, że nadal trwają badania i analizy rzeczywistego - jego zdaniem - przebiegu ostatnich minut lotu Tu-154 M.

Raport Millera pozostawił wiele kwestii nierozwiązanych. Nie rozwiał też wszystkich wątpliwości. W naszym wspólnym interesie jest wyjaśnienie katastrofy w najdrobniejszych szczegółach. Trzeba też mieć nadzieję, że nastąpi tak szybko i nie powtórzy się sytuacja ze Stanów Zjednoczonych, gdzie mimo upływu 10 lat od tragedii 11 września wciąż mnożą się teorie spiskowe.