Reklama
Rozwiń

Buzek, Lewandowski i Sikorski - gwiazdami spotu PO

Lech Wałęsa obiecywał 100 mln złotych. Platforma jest lepsza i gwarantuje 300 miliardów dla Polski. Warunek jest jeden - zaufanie dla Jerzego Buzka, Janusza Lewandowskiego, Radosława Sikorskiego i premiera Tuska

Publikacja: 15.09.2011 13:36

Buzek, Lewandowski i Sikorski - gwiazdami spotu PO

Foto: W Sieci Opinii

Europejski luz, wykresy rodem z Matriksa - jednym słowem nowoczesność w najlepszym wydaniu.

To wszystko okraszone wystąpieniami przewodniczącego PE Jerzego Buzka, który przekonuje, że zaczyna się

"batalia o budżet UE i pieniądze dla Polski na najbliższe siedem lat". W

tóruje mu Janusz Lewandowski i przekonuje, że:

Chodzi o miliardy, nawet o 300 miliardów złotych.

Gdzieś z boku wynurza się Radosław Sikorski i dodaje:

O tym są te wybory, o pieniądzach dla Polski.

To teraz pora na samego premiera, który podsumowuje: 

Nasza przyszłość zależy od tego, czy wywalczymy te pieniądze. I jak dużo ich wywalczymy. Wszyscy wiemy, że nikt za nas tego nie zrobi.

Kurtyna i ciemność. Cóż za doskonała reżyseria i dramaturgia. Aktorzy Buzek, Lewandowski, Sikorski pełni werwy i optymizmu. Za to premier Donald Tusk jakby przygaszony. No, ale może nam się tylko zdawało, albo było słabe światło. 

Prawda, że Polska prezydencja w UE w ogóle nie jest wykorzystywana do kampanii wyborczej Platformy? Zastanawiamy się, czy Jerzy Buzek, Radosław Sikorski, Janusz Lewandowski pracują dla dobra Polski czy PO? A Państwo, jak myślicie?

Europejski luz, wykresy rodem z Matriksa - jednym słowem nowoczesność w najlepszym wydaniu.

To wszystko okraszone wystąpieniami przewodniczącego PE Jerzego Buzka, który przekonuje, że zaczyna się

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty