Poseł mówi o Palikocie w Sejmie:
Od starożytnych czasów ludzie chcą chleba i igrzysk. I teraz podział ról jest taki, że koalicja będzie od zapewnienia Polakom chleba, a Palikot igrzysk. Więc, jak widać, uzupełniamy się doskonale. (...) Jesteśmy największym producentem jaj w Europie i, jak widać, Polacy to naród jajcarzy, skoro wpuścili do Sejmu Palikota.
Zapytany o miejsce krzyża w Sejmie odpowiada:
To kawałek narodowej tradycji, dla mnie krzyż jest nie tylko symbolem religijnym, jest także symbolem polskości, niezawisłości. Ludzie wierzący i niewierzący zbierali się w kościołach i zastanawiali się, jak walczyć ze starym systemem. (...) Więc nie chciałbym, aby w Polsce grano krzyżem, ani tego, co się dzisiaj dzieje.
Żelichowski twierdzi, że nie tylko Ruch Palikota „gra krzyżem”: