Stanisław Żelichowski: Praca w Sejmie nie jest przesadnie ciekawa

Co ma wspólnego Janusz Palikot z produkcją jaj w Polsce? Poseł PSL Stanisław Żelichowski w wywiadzie dla „Polski The Times” komentuje wyniki wyborów. I zdradza objawy znużenia pracą na Wiejskiej

Publikacja: 21.10.2011 11:10

Stanisław Żelichowski: Praca w Sejmie nie jest przesadnie ciekawa

Foto: W Sieci Opinii

Poseł mówi o Palikocie w Sejmie:

Od starożytnych czasów ludzie chcą chleba i igrzysk. I teraz podział ról jest taki, że koalicja będzie od zapewnienia Polakom chleba, a Palikot igrzysk. Więc, jak widać, uzupełniamy się doskonale. (...) Jesteśmy największym producentem jaj w Europie i, jak widać, Polacy to naród jajcarzy, skoro wpuścili do Sejmu Palikota.

Zapytany o miejsce krzyża w Sejmie odpowiada:

To kawałek narodowej tradycji, dla mnie krzyż jest nie tylko symbolem religijnym, jest także symbolem polskości, niezawisłości. Ludzie wierzący i niewierzący zbierali się w kościołach i zastanawiali się, jak walczyć ze starym systemem. (...) Więc nie chciałbym, aby w Polsce grano krzyżem, ani tego, co się dzisiaj dzieje.

Żelichowski twierdzi, że nie tylko Ruch Palikota „gra krzyżem”:

Reklama
Reklama

To, co robi dzisiaj PiS, też nie jest do końca przemyślane. Uchwała, która czyniłaby z krzyża w Sejmie rzecz legalną, to pomysł nietrafiony. Wniosek w tej sprawie do trybunału jest wnioskiem niezasadnym, bo trybunał bada zgodność ustaw uchwalonych przez parlament z konstytucją, a tu nie ma żadnej ustawy. Więc i jedna strona, i druga próbuje tym krzyżem grać i to nie jest dobre.

Poseł PSL komentuje napięte stosunki między Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną:

Kto chce znaleźć katolickie podejście kolegi do kolegi, to idzie do seminarium. Jak chce być w polityce, to musi się liczyć, że tu nie ma takich samych reguł gry jak w seminarium duchownym. Polityka to pochodna nie sentymentów, ale interesów. (...) Uważam Grzegorza Schetynę za bardzo sprawnego marszałka, a miałem z różnymi do czynienia, i myślę, że jest jednym z najlepszych.

O politycznej emeryturze:

Jeżeli przez 20 lat siedzi pani w Sejmie i jedynym pani obowiązkiem jest wciśnięcie jednego z trzech przycisków, to wszystkie inne komórki padają i zostają te trzy. Nie wiem, czy dzisiaj nadaję się do jakiejkolwiek innej pracy. Więc te trzy komórki będę pielęgnował, dopóki się da, ale nie jest ta praca w Sejmie przesadnie ciekawa.

Poseł mówi o Palikocie w Sejmie:

Od starożytnych czasów ludzie chcą chleba i igrzysk. I teraz podział ról jest taki, że koalicja będzie od zapewnienia Polakom chleba, a Palikot igrzysk. Więc, jak widać, uzupełniamy się doskonale. (...) Jesteśmy największym producentem jaj w Europie i, jak widać, Polacy to naród jajcarzy, skoro wpuścili do Sejmu Palikota.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama