Porozumienie ACTA godzi w wolność

Rozmowa: Katarzyna Szymielewicz, Fundacja Panoptykon

Publikacja: 20.01.2012 19:38

Katarzyna Szymielewicz

Katarzyna Szymielewicz

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Dlaczego Fundacja Panoptykon tak bardzo obawia się porozumienia dotyczącego walki z naruszaniem własności intelektualnej – ACTA? Walczycie państwo o prawo do piractwa?

Katarzyna Szymielewicz:

Walczymy z wypaczeniem w prawie, które wyżej stawia interes komercyjny niż takie wartości jak dostęp do informacji czy wolność słowa.

Czyli nie chodzi o piractwo?

Nigdy nic takiego nie mówiliśmy. Chodzi o to, że walka ze zjawiskiem społecznie szkodliwym nie może być toczona wszelkimi możliwymi środkami.  A ACTA to wytoczenie wielkiego działa na komara i, niestety, to działo rozwala po drodze wiele fundamentalnych wartości.

Na przykład jakich?

Samo ACTA to problem dostępu do dóbr, problem rozliczeń i nowych modeli biznesowych w dobie Internetu. To wszystko da się rozwiązać na poziomie debaty nad pieniędzmi. A my mówimy o konsekwencjach, o naruszeniu praw i podstawowych wolności. To powinny być inne rozmowy.

To dlaczego porozumienie ACTA miałoby być groźne?

Prywatne firmy będą mogły dogadywać się z innymi firmami, np. by uzyskać nasze dane i wyciągnąć potem wobec nas konsekwencje. Z tym że ACTA kładzie nacisk na wspieranie prywatnej egzekucji z pominięciem – co ważne – sądów i policji.

Czyli?

Jeżeli podejrzewam, że ktoś mi coś ukradł, to idę na policję. Policja to bada, więc podlega to pewnej regulacji prawnej, a następnie sprawa trafia do sądu. Niezawisły sąd orzeka, czy ktoś rzeczywiście coś mi ukradł.

ACTA chyba tego nie wyklucza?

Ale wprowadza różne nieuprawnione środki zabezpieczające. Przed wyrokiem sądu prywatna firma może nas odciąć od konkretnej usługi pod jakimkolwiek nieudowodnionym pretekstem. Dopiero potem możemy dochodzić swoich praw.

Czyli to jest taki "areszt", który może zostać odwołany?

Jeśli ktoś jest, powiedzmy, blogerem politycznym, a oskarżenie wobec niego o plagiat pada np. tuż przed wyborami, to w tej sytuacji prywatna firma może zamknąć mu skutecznie usta. Poza tym wiemy, jak działają polskie sądy. Komu będzie się chciało latami dochodzić swoich praw przeciwko olbrzymim firmom?

Fundacja Panoptykon zajmuje się ochroną podstawowych wolności wobec zagrożeń związanych z rozwojem współczesnych technik nadzoru nad społeczeństwem.

Dlaczego Fundacja Panoptykon tak bardzo obawia się porozumienia dotyczącego walki z naruszaniem własności intelektualnej – ACTA? Walczycie państwo o prawo do piractwa?

Katarzyna Szymielewicz:

Pozostało 93% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości