Andrzej Krauze: Młodzi redaktorzy żywią się dziś papką politycznej poprawności

Znakomity rysownik twierdzi, że "standardy" redaktorów wykształconych na papce politycznej poprawności nie przewidują miejsca na mocne powiedzenie prawdy i na kpinę z "politycznych idiotów”

Publikacja: 30.01.2012 12:58

Andrzej Krauze: Młodzi redaktorzy żywią się dziś papką politycznej poprawności

Foto: W Sieci Opinii

Krauze w rozmowie z portalem wpolityce.pl mówi, że narysowałby go ponownie, gdyż:

Są tematy, które czuję się w obowiązku rysować, jeśli mam być prawdziwym rysownikiem satyrycznym i artystą. Ciekawe tylko, czy teraz by mi go wydrukowano... 

Jak tłumaczy, w ciągu ostatnich dwudziestu lat:

Jesteśmy spychani przez tak zwaną "polityczną poprawność" – a w rzeczywistości przez cenzurę - do rezerwatu osobliwości. Niestety, sprawa jest stara jak świat. Może teraz tylko bardziej to widzimy.

W prasie widać to może najwyraźniej. 22 lata temu zacząłem drukować regularnie w londyńskim "The Guardianie" – zdaję sobie sprawę, że moje najlepsze rysunki, które ukazały się tam w latach 90. nie miałyby możliwości druku obecnie w tej samie gazecie. “Standardy” obecnych, młodych redaktorów wykształconych na papce politycznej poprawności nie przewidują miejsca na mocne, brutalne czasem powiedzenie prawdy – na kategoryczne stwierdzenia i na kpinę z “politycznych idiotów”.

Andrzej Krauze mocno opowiada się za manifestowaniem prawdy bez pudru:

Całe moje życie zawodowe to są bitwy i potyczki o wolność słowa. W latach 70-tych to była codzienna walka z cenzurą. Podchody i próby wydrukowania czegoś, czego "nie wolno było" powiedzieć. Stąd te wszystkie zwierzęta Ezopowe, które zagościły na stałe w moich rysunkach. Teraz jest podobnie – nie wszystko, co rysuję, może się ukazać w prasie. Ale wszystko trzeba rysować, żeby być w porządku wobec siebie i swoich standardów.

Naszym zdaniem, tego credo powinniśmy trzymać się wszyscy.

Krauze w rozmowie z portalem wpolityce.pl mówi, że narysowałby go ponownie, gdyż:

Są tematy, które czuję się w obowiązku rysować, jeśli mam być prawdziwym rysownikiem satyrycznym i artystą. Ciekawe tylko, czy teraz by mi go wydrukowano... 

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Publicystyka
Barbara Wołk: Nie można mówić o bezpieczeństwie, nie uwzględniając bezpieczeństwa żywnościowego
Publicystyka
Daria Chibner: Dofinansowanie czasopism jak za PiS. Nic się nie zmienia, nagrodzono swoich
Publicystyka
Jan Zielonka: Prezydent moich marzeń. Jak pogodzić realizm z idealizmem?
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Rafał Trzaskowski chce być dziś jak Donald Trump
Publicystyka
Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę