Cichopek u Lisa, czyli efekt zająca

Tomasz Lis do swojego talk show poświęconego sosnowieckiej tragedii zaprosił m.in. celebrytkę Katarzynę Cichopek, przedstawianą jako "magistra psychologii". Na konsekwencje nie trzeba było czekać...

Publikacja: 15.02.2012 17:27

Cichopek u Lisa, czyli efekt zająca

Foto: W Sieci Opinii

Już przed programem nazwiska tych, których autor programu uznał za właściwych, by rozmawiać na ten temat wywołały zdziwienie. Pisał o tym na twitterze Konrad Piasecki (RMF FM & TVN24): 

No, no..., Cichopek i Koroniewska w roli autorytetów od tragedii w Sosnowcu... Odważny wybór

Na stronie fakt.pl czytamy relację z programu Telewizji Publicznej (!):

Kasia Cichopek była w poniedziałek gościem programu "Tomasz Lis na żywo", który w całości był poświęcony tragedii małej Madzi z Sosnowca. Aktorka (i jednocześnie psycholog z wykształcenia) powiedziała, że jest w stanie wytłumaczyć zachowanie matki, która ukryła zwłoki dziecka w rumowisku, a następnie zabrnęła w kłamstwach. (…) Twierdziła, że nie można wyciągać szybkich wniosków na temat moralności matki, bo jej czyn mógł być motywowany wieloma znanymi w psychologii czynnikami. 

Skomentowała też to, że Katarzyna W. kłamała przez wiele dni, wmawiając opinii publicznej, że jej córka została porwana:

Reklama
Reklama

Niektórzy w wielkim stresie mają efekt zająca, czyli najpierw stają jak wryci, nie wiedzą, co mają robić, a później uciekają i działają w afekcie. Ponadto, jeśli ktoś zacznie w takiej sytuacji kłamać, to nie może już później przestać i brnie w tych kłamstwach. Taka osoba jest po prostu sparaliżowana strachem.

To stwierdzenie zamurowało psychologa społecznego, profesora Janusza Czapińskiegom który – jak czytamy na fakt.pl:

Udzielił nam krótkiej lekcji, na której wyłożył, dlaczego używana w mediach przez Kasię Cichopek terminologia (rzekomo z dziedziny nauk psychologicznych) to strzał kulą w płot. Określenie Kasi, opisujące zachowanie matki śp. Madzi z Sosnowca to zwrot jedynie wyglądający na akademicki termin. I to przy założeniu, że "efektu zająca" nie pomyliła z "efektem prof. Zajonca". Robert Zajonc wymyślił coś, co nazywa się "efektem czystej ekspozycji". Jak tłumaczy prof. Janusz Czapiński: - Najprościej mówiąc polega on na tym, że im częściej się z czymś spotykamy, to tym większą darzymy to sympatią. Termin ma się nijak do zachowania matki zmarłej dziewczynki z Sosnowca.

A co to jest "efekt zająca"?

Nigdy o nim nie słyszałem.

Po programie Marek Magierowski z "Uważam Rze" pisał na twitterze:

Reklama
Reklama

Następny program Lisa: o Smoleńsku. Będzie leśnik (często widuje brzozy), tłumaczka literatury rosyjskiej (zna słowo ?????) laureat Nike Marian Pilot oraz, oczywiście Katarzyna Cichopek (leciała samolotem).

 

Już przed programem nazwiska tych, których autor programu uznał za właściwych, by rozmawiać na ten temat wywołały zdziwienie. Pisał o tym na twitterze Konrad Piasecki (RMF FM & TVN24): 

No, no..., Cichopek i Koroniewska w roli autorytetów od tragedii w Sosnowcu... Odważny wybór

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama