Wygrają, jeśli będą się trzymać z dala od polityków

Nowy ruch tworzony przez skrzywdzonych przedsiębiorców może zmienić rzeczywistość. Jego liderzy mają dobry pomysł na działanie, niezwiązany z bywaniem na salonach

Publikacja: 31.05.2012 22:17

Wojciech Wybranowski

Wojciech Wybranowski

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Od trzech tygodni prokurator generalny Andrzej Seremet nie jest w stanie podjąć decyzji, co zrobić z katowickim prokuratorem, który niewinnego biznesmena Krzysztofa Stańkę wysłał na 27 miesięcy do aresztu śledczego. -  Sprawa wymaga analizy -  mówią „Rz" przedstawiciele prokuratury. Jednak śledczy wcześniej nie potrzebowali tak długiego namysłu, by pochopną decyzją zniszczyć życie przedsiębiorcy.

Takich spraw w III Rzeczypospolitej można wymieniać wiele. Choć obowiązuje ustawa o odpowiedzialności finansowej urzędników za błędy w praktyce są nietykalni. Nie ponoszą konsekwencji finansowych za doprowadzenie firm do upadku, nie odpowiadają za dowolną interpretację prawa na niekorzyść kontrolowanych przedsiębiorstw. Po 22 latach III RP instytucje skarbowe i prokuratorskie często wciąż funkcjonują tak jak w PRL. Zmiany są niezbędne choćby po to, by ci, którzy płacąc podatki i finansując państwową administrację, byli przez nią traktowani z szacunkiem.

Brak tego szacunku rzucał się w oczy podczas czwartkowego kongresu Niepokonani'2012, na który zaproszenie zignorowali najważniejsi urzędnicy. Ale to lekceważenie może się okazać siłą nowego ruchu. Dziś bowiem problemem jest nie brak organizacji i ruchów skupiających przedsiębiorców, ale ich salonowość. Choć krytykują urzędnicze nadużycia i złe przepisy, które na to pozwalają, nie wymusiły dotąd na władzy żadnej istotnej zmiany w prawie, która poprawiłaby los przedsiębiorców Ich rola jakże często ogranicza się do uczestnictwa w niewiele znaczących konsultacjach społecznych czy organizowania gal i bankietów przy okazji wręczania politykom kolejnych nagród.

Nowy ruch społeczny może osiągnąć sukces, jeśli nie zbliży się do polityków, a jego liderzy nie ulegną pokusie bywania na salonach. I jeśli otworzy się na osoby spoza środowisk przedsiębiorców, reprezentując również zwykłych Polaków pokrzywdzonych przez urzędnicze państwo w państwie.

Z rozmów „Rz" z organizatorami kongresu Niepokonanych wynika, że zdają sobie z tego sprawę. Nie zamierzają też ograniczać się do przyjmowania petycji i górnolotnych deklaracji, lecz stale nękać władze protestami. Już dzisiaj organizują milczący wiec pod siedzibą Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie w obronie ludzi, którym bezmyślna decyzja urzędników odebrała możliwość zarabiania na życie.

Na wzór Janusza Palikota, który jako jeden z nielicznych polityków odwiedził ich wczorajszy kongres, zamierzają organizować wciąż nowe, widowiskowe akcje, dzięki którym będą stale obecni w mediach. Jest więc szansa, że nowy ruch nie stanie się kolejnym lwem, któremu wyrwano kły.

Od trzech tygodni prokurator generalny Andrzej Seremet nie jest w stanie podjąć decyzji, co zrobić z katowickim prokuratorem, który niewinnego biznesmena Krzysztofa Stańkę wysłał na 27 miesięcy do aresztu śledczego. -  Sprawa wymaga analizy -  mówią „Rz" przedstawiciele prokuratury. Jednak śledczy wcześniej nie potrzebowali tak długiego namysłu, by pochopną decyzją zniszczyć życie przedsiębiorcy.

Takich spraw w III Rzeczypospolitej można wymieniać wiele. Choć obowiązuje ustawa o odpowiedzialności finansowej urzędników za błędy w praktyce są nietykalni. Nie ponoszą konsekwencji finansowych za doprowadzenie firm do upadku, nie odpowiadają za dowolną interpretację prawa na niekorzyść kontrolowanych przedsiębiorstw. Po 22 latach III RP instytucje skarbowe i prokuratorskie często wciąż funkcjonują tak jak w PRL. Zmiany są niezbędne choćby po to, by ci, którzy płacąc podatki i finansując państwową administrację, byli przez nią traktowani z szacunkiem.

Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu