Coraz więcej polityków PSL uważa „67" za liczbę pechową. Ich zdaniem głosowanie przez Stronnictwo za podniesieniem wieku emerytalnego może się skończyć katastrofą partii. Nawet taką, że PSL w następnych wyborach nie przekroczy progu wyborczego.
Na partyjnych spotkaniach kasandryczne wizje głoszą tak znani politycy tej partii jak Janusz Piechociński czy Eugeniusz Kłopotek (który jako jedyny głosował przeciw). I jeśli pierwszy jest w opozycji do obecnego kierownictwa PSL, to drugi nie kontestuje przywództwa Waldemara Pawlaka. Ich obawy wynikają ze spotkań z wyborcami, którzy im mówią, że więcej nie zagłosują na Stronnictwo.
Co gorsza dla PSL, wyborcy zupełnie nie dostrzegli starań Pawlaka o złagodzenie zapisów nowej ustawy. Nie przyjmują też argumentów, że sprzeciw PSL spowodowałby przeprowadzenie zmiany dzięki poparciu Ruchu Palikota, czyli bez poprawek wynegocjowanych przez Pawlaka.
To ciśnienie pobudza polityków PSL. Tym bardziej że jesienią odbędzie się kongres partii, na którym zostaną wybrane jej nowe władze. Akurat teraz kończy się etap zjazdów powiatowych - bardzo ważny dla każdego działacza, bo to tam jest wybierana największa część delegatów na kongres. W tym kontekście trzeba widzieć spot reklamowy ministra rolnictwa.
Marek Sawicki wprawdzie nie zadeklarował, że chce konkurować z Pawlakiem o stanowisko prezesa PSL, ale wszyscy go o to podejrzewają.