W portalu wyborcza.pl Wojciech Maziarski pisze:
Muszę się jednak odezwać, bo chwila jest bardzo uroczysta - Łukasz Warzecha napisał do mnie list otwarty. W życiu nie dostałem listu otwartego. Nawet zwykłych listów nie dostaję, tylko rachunki. A w porównaniu z taką np. fakturą za usuwanie odpadów komunalnych list Warzechy to sama przyjemność.
I odpowiada pozytywnie na pytanie Warzechy "czy skoro krytykuję wyrok na Dodę, to zaprotestuję też przeciw karaniu za obrazę głowy państwa, co może spotkać twórcę strony Antykomor.pl?". Gdyż jak twierdzi:
Z kodeksu karnego powinniśmy wykreślić zarówno artykuł 196 o obrażaniu uczuć religijnych, jak i artykuł 226 karzący za znieważanie organów państwa.
Okazuje się, że zwolennik wolności rozumianej jako "róbta co chceta" widzi jeden wyjątek – nie poprze zniesienia przepisów karzących za kwestionowanie Holocaustu: