Minister sportu mówiła na antenie TVN24:
Oddałam się do dyspozycji premiera, co wydaje się oczywiste w obliczu kontroli w moim resorcie. Czuję się politycznie odpowiedzialna za sprawę odwołania meczu, chociaż faktycznie nie mogłam nic zrobić. (...) Jest odpowiedzialność polityczna. Minister odpowiada nie tylko za procedury, ta odpowiedzialność jest szersza. W czasie Euro zajmowaliśmy się różnymi szczegółami, w sytuacji tego meczu tego zabrakło. Odpowiedzialność polityczna jest po mojej stronie, a organizacyjna - po stronie NCS
Senator PO Andrzej Person komentował tę sprawę również na antenie TVN24:
To, że minister Joanna Mucha oddała się do dyspozycji premiera, nie znaczy, że jest mowa o dymisji. Polski kibic jest mężczyzną. Szowinistycznym i seksistowski. I krytykuje każde zachowanie pani minister, bo jest kobietą. (...) Mucha miała wpływ na dach jak na urodzaj ryżu.
Komentatorzy nie zawiedli na Twitterze: