Na portalu rmf24.pl czytamy:
Szacowane wpływy w wysokości 8 mln złotych rocznie miały pokryć ok. 33 proc. kosztów utrzymania stadionu. Kolejni - zarabiający dziesiątki tysięcy złotych szefowie NCS-u - Rafał Kapler, Robert Wojtaś a teraz Michał Prymas - nie potrafili jednak zrealizować tego celu. Blisko 18 tys. metrów kwadratowych powierzchni - przeznaczonej do wynajęcia - świeci pustkami. Trwają rozmowy z potencjalnymi najemcami. Nie podpisano jednak żadnej umowy.
Rzecznik PL 2012 Mikołaj Piotrowski tłumaczy:
Wiemy jak poważny jest to projekt. Chcemy by Stadion Narodowy na siebie zarabiał. Nie da się tego zrobić od razu. Musicie dać nam trochę czasu i na pewno pojawią się efekty. Zarządzanie stadionem może okazać się trudniejszym projektem niż Euro 2012. Gdybyśmy nie wierzyli w powodzenie tej misji, z pewnością byśmy się jej nie podjęli.