Reklama
Rozwiń

Kasiaści przyjaciele pasiastych przyjaciół

Już po kilkunastu kilometrach jazdy na południe od Wrocławia zaczynają się wielogarbne, rozłożyste pagóry i niskie łąki na tle równie falującej, coraz głębszej perspektywy górskich szczytów.

Publikacja: 02.07.2015 06:58

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Anna Kozicka–Kołaczkowska

Foto: archiwum prywatne

To przedsionek Sudetów – krainy starych malarzy krajobrazu. Ostatnimi czasy dekoracyjnej skali podsudeckich okolic przybyło intensywnej, oślepiającej żółcieni. Barwa ta kładzie się pośród zielonych, monochromatycznych pasiaków pól mocnym, pięknym kontrastem, a jednak widok ten budzi niepokój, a nawet grozę.

„Sennie chwieją się łany rzepaku, umierają co słabsi wśród ptaków" – właśnie tę frazę piosenki o przemijaniu przywodzi mi na myśl owo panoszenie się rzepakowej żółcieni. Słowa poetów lubią wyrywać się z kontekstu na wolność. Bywają prorocze, wieszcze. Osiecka przedziwną intuicją połączyła roślinę z wyglądu skromną, w swej masie malowniczą i pożyteczną, z umieraniem, ze schyłkiem. Obecna ekspansja rzepaku, jakby zabawnie to nie zabrzmiało, wydaje się kolejnym aktem potwornienia świata. Przekraczaniem tabu, za którym musi nastąpić kara. Znakiem tego rozkładu jest duszny odór wiejący z rzepakowych pól, który zagłusza szlachetny zapach gorącego, dojrzałego zboża.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Po kongresie PiS: Czy Kaczyński i jego partia są gotowi na nowy etap polityki?
Publicystyka
Aleksander Hall: Kłótnia o fałszerstwa wzmacnia PO i PiS, ale osłabia państwo
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da