Reklama

Rafał Tomański: Oczka meduzy

Podczas X edycji Festiwalu 5 Smaków, przeglądu kina azjatyckiego można było zobaczyć niezwykły film z Japonii. Choć nie wskazuje na to ani jego tytuł, ani forma "Oczka meduzy" to dokładnie przemyślana próba przezwyciężenia traumy wywołanej przez katastrofę z 2011 roku.

Aktualizacja: 21.11.2016 10:10 Publikacja: 21.11.2016 10:02

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Najlepiej byłoby o tym filmie nie tylko pisać, ale przede wszystkim dołączyć go do takiego artykułu i pokazać jak najszerszej publiczności. Niestety, byłoby to niezwykle trudne. Organizatorzy F5S przyznają, że o "Oczka meduzy" starali się dwa lata, uzyskanie zgody na emisję podczas przeglądu udało się dopiero za kolejnym podejściem do negocjacji.

Dlaczego warto? Przede wszystkim "Oczka meduzy" to film, który został bardzo dobrze przemyślany przed rozpoczęciem produkcji. Choć powstał jako rozliczenie z wypadkami z japońskiej Fukushimy, nie pada w nim ani razu odniesienie do tamtego regionu czy 11 marca 2011 roku. Historia mogłaby wydarzyć się w dowolnym miejscu w Japonii. Film sprawia w pierwszej chwili wrażenie kina młodzieżowego, o ile nawet nie familijnego dla najmłodszych. Pod tą z pozoru infantylną i uproszczoną formą zawiera w sobie każdy element smutku, który istnieje w Kraju Kwitnącej Wiśni.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Panie Prezydencie, naprawdę wytyka Pan Ukraińcom leczenie dzieci z rakiem?
Reklama
Reklama