Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.09.2017 14:50 Publikacja: 27.09.2017 19:58
Foto: PAP, Tomasz Waszczuk
W wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", udzielonym Piotrowi Zarembie, prezydent Andrzej Duda zdefiniował najważniejszy spór w dzisiejszej polityce. Co ciekawe, nie jest to front sporu dobrej zmiany i opozycji, ale właśnie sporu w łonie obozu rządzącego.
„Różnimy się co do metod, ale nie co do celów” – mówi prezydent o braku porozumienia z PiS. Oznacza to, że spór nie dotyczy kierunku zmian, ale stopnia ich radykalizmu. A mówiąc inaczej – kosztów, jakie należy zapłacić za przyjmowane rozwiązania. „Dlatego właśnie Polacy wybrali mnie na prezydenta. Nie dlatego, że chciałem dzielić, ale dlatego, że chciałem łączyć. Oni chcą dobrej zmiany, nie dobrej rewolucji” – mówi. I dorzuca zaraz: „Ja zawsze byłem w PiS politykiem umiarkowanym”. To pierwszy raz, gdy prezydent otwarcie mówi o tym, co go dzieli z PiS. Podział na prawicę umiarkowaną i radykalną nie jest jedynie publicystycznym wymysłem, ale realnym sporem w obozie dobrej zmiany. Warto tu przypomnieć słowa samego Dudy, który już półtora roku temu apelował o narodowe pojednanie i wzajemne przebaczenie przy okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej, co spotkało się z ostrą reakcją prezesa PiS.
Nieprawidłowości w trakcie liczenia głosów było tak dużo i były tak spektakularne, że powinno się sprawdzić dokł...
Czy zadaniem wojska jest jedynie obrona kraju? Nie, jest nim służba dla państwa. W różnych formach – pomocy w wa...
Dopóki codziennie chowamy ofiary rosyjskiej agresji, trudno mówić o zmianie priorytetów w polityce pamięci. Ukra...
Joanna Mucha rezygnuje z funkcji w MEN z bardzo konkretnego powodu. Na wycofaniu się rządu z programu „Szkoła dl...
Izraelski atak na Iran z 13 czerwca wraz obecną wymianą ciosów, w którą zaangażowała się dziś w nocy Ameryka, po...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas