Dlaczego koronawirus nie poddaje się mimo szczepienia

Po zaszczepieniu możemy nadal przenosić wirusa SARS-CoV-2, choć ryzyko zakażania jest znacznie mniejsze, bo wytworzone dzięki szczepieniu przeciwciała szybko neutralizują wirusa. Przeciwciała walczą jednak przede wszystkim z wirusami u osoby zaszczepionej. Dlaczego mimo to zaszczepieni nawet dwoma dawkami chorują?

Publikacja: 27.11.2020 14:55

Dlaczego koronawirus nie poddaje się mimo szczepienia

Foto: Adobe Stock

Badanie przeprowadzone przez Public Health England wykazało, że osoby zarażone SARS-CoV-2 trzy tygodnie po otrzymaniu dawki szczepionki Pfizer-BioNTech lub AstraZeneca są od 38 do 49 procent mniej narażone na zakażenie. Ponadto, jeśli u osoby zaszczepionej i zakażonej SARS-CoV-2 nie wystąpią objawy, ryzyko zakażenia jest mniejsze. Ponieważ jednak nie istnieje ryzyko zerowe, „konieczne jest utrzymywanie bariery immunologicznej tak długo, jak wirus krąży, nawet po zaszczepieniu”, mówi dr Vassili Soumelis, profesor immunologii na Uniwersytecie Paryskim.

 „Prawdopodobieństwo zarażenia innych osób, gdy jesteśmy zaszczepieni jest mniejsze, ponieważ przeciwciała obecne u zaszczepionego pacjenta szybko neutralizują wirusa” – wyjaśnia dr Soumelis. „Zatem, jeśli wejdziesz w kontakt z wirusem, miano wirusa u zaszczepionego osobnika będzie niższe, a okres zaraźliwości będzie krótszy." Ale można być zaszczepionym, nawet dwoma dawkami, i otrzymać pozytywny wynik testu. Dlaczego zatem trzeba to sprawdzać?

U osoby zarażonej SARS-CoV-2, rozwijają się dwie kategorie przeciwciał: IgA i IgG. Te pierwsze są wydzielane w błonie śluzowej nosa i służą jako zewnętrzna bariera zapobiegająca przedostawaniu się wirusa do organizmu. Drugie krążą we krwi i służą jako wewnętrzna ochrona w przypadku przedostania się wirusa do organizmu. Całkowita odporność opiera się na tych dwóch klasach immunoglobulin. IgG i IgA współpracują ze sobą, ale ten proces może się różnić w zależności od osoby, w zależności od jej pochodzenia genetycznego, wieku, chorób współistniejących czy środowiska.

Po szczepieniu niektórzy pacjenci mogą rozwinąć silną odpowiedź IgG, ale słabą odpowiedź IgA, i odwrotnie. W ten sposób są chronieni przed wirusem, ale nadal mogą przenosić go na innych. Dlatego szczepienie czasem nie wystarcza. I dlatego zaszczepiona populacja musi być nadal poddawana testom.

Ponadto, im bardziej zwiększy się liczba osób zaszczepionych i przebadanych testami, tym więcej będziemy mieli danych na temat odsetka osób pozytywnych wśród zaszczepionej populacji.

Trzeba też pamiętać, że ewolucja pandemii jest zróżnicowana w zależności od liczby osób zaszczepionych, osób wrażliwych (nieszczepionych) oraz tempa rozprzestrzeniania się wirusa (w tym jego wariantów) w danej populacji. To właśnie złożoność tego równania sprawia, że ​​trudno jest prognozować rozwój epidemii.


Badanie przeprowadzone przez Public Health England wykazało, że osoby zarażone SARS-CoV-2 trzy tygodnie po otrzymaniu dawki szczepionki Pfizer-BioNTech lub AstraZeneca są od 38 do 49 procent mniej narażone na zakażenie. Ponadto, jeśli u osoby zaszczepionej i zakażonej SARS-CoV-2 nie wystąpią objawy, ryzyko zakażenia jest mniejsze. Ponieważ jednak nie istnieje ryzyko zerowe, „konieczne jest utrzymywanie bariery immunologicznej tak długo, jak wirus krąży, nawet po zaszczepieniu”, mówi dr Vassili Soumelis, profesor immunologii na Uniwersytecie Paryskim.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Ekologiczny szpital w cyfrowej sieci
Materiał partnera
Chcemy być najbardziej zaufaną, cyfrową firmą biofarmaceutyczną
Przyszłość ochrony zdrowia
Pacjenci z przewlekłą chorobą nerek powinni wiedzieć o dializie otrzewnowej
Przyszłość ochrony zdrowia
Badania sprzyjają poprawie jakości
Materiał partnera
Polska nefrologia w punkcie zwrotnym
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej