Reklama
Rozwiń

Otrucie Skripala: Służby, trucizna i tajemnicza blondynka

Wiele wskazuje na to, że rosyjski wywiad kolejny raz utarł nos brytyjskiemu i pokazał, że może swobodnie działać na jego terenie.

Aktualizacja: 11.03.2018 19:31 Publikacja: 11.03.2018 18:02

Otrucie Skripala: Służby, trucizna i tajemnicza blondynka

Foto: AFP

Od tygodnia w małej brytyjskiej miejscowości Salisbury przebywają setki żołnierzy różnych jednostek specjalistycznych. Sprawdzają miejsca, które odwiedzał były agent GRU (rosyjski wywiad wojskowy) Siergiej Skripal przed tym, jak w ubiegłą niedzielę z córką Julią został otruty. Według brytyjskiej policji podano im substancję paraliżującą układ nerwowy. Wiadomo, że jest produkowana wyłącznie w państwowych laboratoriach.

Od początku sprawę porównywano do wydarzeń sprzed 12 lat, gdy w Londynie otruto polonem podpułkownika FSB Aleksandra Litwinienkę. Umierał na oczach całego świata, a sprawcy zostali nagrodzeni w Rosji stanowiskami państwowymi. Andriej Ługowoj, który według Scotland Yardu dodał Litwinience truciznę do herbaty, obecnie jest deputowanym Dumy. Tym razem na niebezpieczeństwo narażono setki mieszkańców Salisbury. Władze miasta apelują, by wszyscy, którzy byli w ubiegłą niedzielę w odwiedzanych przez Skripala miejscach, wyprali swoje ubrania. Brytyjski dziennik „Daily Mail" podaje, że na zabezpieczonych przez policję nagraniach monitoringu zauważono tajemniczą blondynkę, która jako ostatnia towarzyszyła byłemu agentowi GRU oraz jego córce.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Przestępczość
Polak zamordowany w okolicach Aten. Greckie media podały nazwisko
Przestępczość
Nadzy Etiopczycy na ulicach Lubina - to ofiary brutalnego porwania
Przestępczość
Japonia: Pierwsza egzekucja od 2022 roku. Stracono „zabójcę z Twittera”
Przestępczość
Wietnam kończy z karaniem śmiercią za wywoływanie wojny
Przestępczość
Strzelanina w USA. Wśród ofiar ośmiomiesięczne dziecko