O wyjątkowo szczęśliwych funkcjonariuszach pisze Agence France-Presse. Mało prawdopodobne spotkanie miało miejsce w środę wieczorem w Bondy, na północnych przedmieściach Paryża. Grupa funkcjonariuszy dyskretnie i naturalnie w cywilnych ubraniach, obserwowała tam skradziony samochód.
W pewnym momencie do policjantów podeszli "wyraźnie niedoświadczeni" dilerzy, którzy - jak twierdzą policyjne źródła AFP - sami zapytali, czy towar, który posiadają, mieli przekazać właśnie funkcjonariuszom. Jak się okazało, wzięli policjantów za kogoś innego.
Zaskoczeni policjanci potwierdzili, że oczywiście chodzi o nich. Następnie przy pomocy taserów unieruchomili parę i aresztowali ją. Zatrzymani przewozili 67 kilogramów haszyszu.