"Zginął Adamowicz, zginie Tusk, do widzenia", "dostanie kulką w łeb" - tak, według „Dziennika Bałtyckiego” powiedział anonimowy mężczyzna, który groził zamordowaniem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Powiedział to operatorowi numeru alarmowego 112.
Czytaj także: Hejtem w prezydenta Gdańska
Sprawą zajmuje się gdańska policja. - Policjanci z komendy miejskiej po odebranym zgłoszeniu zabezpieczyli nagranie z zarejestrowaną rozmową telefoniczną. W trakcie czynności funkcjonariusze przesłuchali pracownika Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Policjanci wystąpili do prokuratury z wnioskiem o przyjęcie zawiadomienia oraz wniosku o ściganie od pokrzywdzonego - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Jak podkreślił w rozmowie z gazetą, "policjanci z komendy miejskiej prowadzą postępowanie przygotowawcze w sprawie kierowania gróźb karalnych".