Aktualizacja: 22.01.2019 08:28 Publikacja: 21.01.2019 17:47
Foto: gdansk.pl/Grzegorz Mehring
Informacje, jakoby Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska, wszedł na scenę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, bo miał identyfikator z napisem „media", okazały się nieprawdziwe. Ta wersja lansowana przez Dariusza S. – szefa ochrony koncertu – miała ukryć zaniedbania w ochronie wynajętej przez organizatora.
W poniedziałek Dariusz S. usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku zarzuty składania fałszywych zeznań oraz podżegania swojego podwładnego do takiego czynu. To on przekazał policji rzekomo należącą do zabójcy plakietkę „media". Śledczy ustalili, że S. mijał się z prawdą. – Na identyfikatorze nie było śladów DNA należących do Stefana W. Również analiza monitoringu z koncertu i liczne nagrania są dowodem, że W. nigdy nie posiadał plakietki z napisem „media" – mówi nam Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka gdańskiej prokuratury.
21-letni Ukrainiec został oskarżony o trzy przypadki podpalenia z zamiarem narażenia życia po pożarach w dwóch d...
Valeria Márquez, meksykańska influencerka i modelka, znana ze swojej aktywności w mediach społecznościowych, w k...
Gwiazdor francuskiego kina Gérard Depardieu, oskarżony o napaść seksualną, został uznany winnym przez sąd w Paryżu.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oświadczyła, że ujawniła siatkę węgierskiego wywiadu wojskowego, która miała prowa...
Francuska policja przeprowadziła nalot, aby uwolnić mężczyznę porwanego w Paryżu w celu zmuszenia jego syna, mil...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas