Strzelanina w autokarze w Kalifornii. Sprawca wysiadł za namową kierowcy

Jedna osoba zginęła a pięć zostało rannych w wyniku strzelaniny w autokarze w amerykańskim stanie Kalifornia.

Aktualizacja: 03.02.2020 16:32 Publikacja: 03.02.2020 16:10

Strzelanina w autokarze w Kalifornii. Sprawca wysiadł za namową kierowcy

Foto: stock.adobe.com

W autokarze jadącym z Los Angeles do San Francisco znajdowało się od. 40 osób.

Tuż przed godz. 1:30 w nocy czasu lokalnego podróżujący autobusem mężczyzna otworzył ogień do współpasażerów, zabijając kobietę i raniąc pięć osób. Pojazd znajdował się wówczas na autostradzie międzystanowej nr 5 w pobliżu miejscowości Grapevine w hrabstwie Kern.

Jak informują amerykańskie media, kierowca zatrzymał autokar i zdołał przekonać sprawcę strzelaniny do opuszczenia pojazdu. Jak podała policja, sprawca porzucił broń w autobusie. Gdy napastnik wysiadł, autokar ruszył, by zatrzymać się na parkingu najbliższej stacji paliw.

- Jesteśmy wdzięczni kierowcy autokaru za jego szybką reakcję - powiedział sierżant Brian Pennings z California Highway Patrol.

Pozostawiony na poboczu autostrady sprawca ataku został aresztowany. Motywy jego działania nie są jak dotąd znane. Ranni trafili do szpitala.

W autokarze jadącym z Los Angeles do San Francisco znajdowało się od. 40 osób.

Tuż przed godz. 1:30 w nocy czasu lokalnego podróżujący autobusem mężczyzna otworzył ogień do współpasażerów, zabijając kobietę i raniąc pięć osób. Pojazd znajdował się wówczas na autostradzie międzystanowej nr 5 w pobliżu miejscowości Grapevine w hrabstwie Kern.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Wpłacił prawie 2 mln dol. kaucji i wyszedł
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Nagranie z dźgania australijskiego biskupa na X. Zdaniem ludzi Muska to nie promuje przemocy
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku