Dr Adelheid Kastner spotkała się z Fritzlem sześć razy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Na podstawie tych rozmów sporządziła liczącą ponad 130 stron ekspertyzę. Wynika z niej, że 73-letni inżynier jest poczytalny i może odpowiadać przed sądem za swoje czyny. Jako „niebezpieczny sadysta” nie powinien „już nigdy wyjść na wolność”.
„Można się spodziewać, że znów będzie popełniał te same czyny, o które jest obecnie oskarżony. Nie wykazuje skruchy. Polecam dożywotnie umieszczenie w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym” – podsumowuje dr Kastner. Do tej oceny skłoniły lekarkę szokujące wyznania mężczyzny, który przez 24 lata więził w piwnicy swoją córkę Elisabeth, płodząc z nią siedmioro dzieci. Fritzl powiedział, że „jest urodzonym gwałcicielem”.
– Mam w sobie zło. Od dzieciństwa czułem, jak przejmuje nade mną władzę. Urodziłem się, by gwałcić. We mnie gotuje się fala destrukcyjnej lawy. Uważam, że i tak długo wytrzymałem – przekonywał lekarkę Fritzl.
Inżynier twierdzi, że już jako nastolatek molestował w parkach młode dziewczyny. W wieku 32 lat włamał się do domu pielęgniarki. Zgwałcił ją, przystawiając jej nóż do gardła. Został wtedy skazany na 18 miesięcy więzienia. – Wtedy postanowiłem, że chcę mieć kogoś tylko dla siebie. Pomyślałem o Elisabeth. O tym, jak fajnie by było, gdyby należała wyłącznie do mnie – wyznaje.
W celi zaplanował, że zbuduje specjalną piwnicę, gdzie będzie ją więził. Dlaczego spłodził z nią dzieci?