Coraz więcej cudzoziemców próbuje wjechać do Polski na fałszywych lub wyłudzonych dokumentach. Przeważającą większość stanowią wyposażeni w budzące wątpliwości wizy Ukraińcy. Jednak pojawiają się także lewe paszporty – ponad 100 ujawnili w zeszłym roku pogranicznicy. Na szczęście polskie dokumenty są dobrze zabezpieczone, więc ich podróbki są sporadyczne, a jeśli już, to nieudolne.
– W 2015 r. fałszywe, a więc przerobione, podrobione dokumenty, czyli zarówno wizy, stemple, jak i paszporty oraz dowody osobiste, ujawniliśmy u ponad 2,7 tys. osób – mówi „Rzeczpospolitej" Agnieszka Golias, rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej.
Z masy dokumentów, jakie kontrolują pogranicznicy, wyłowiono 2117 lewych wiz, 401 fałszywych stempli, 106 paszportów i 90 dowodów osobistych, ponadto 58 dokumentów pobytowych i 17 innych.
Jak wyjaśnia Agnieszka Golias, chodzi o dokumenty przerobione, podrobione, wyłudzone, a także oryginalne, tyle że należące do innej osoby.
Ile wśród ponad setki podrobionych paszportów było wystawionych przez kraje strefy Schengen – nie wiadomo. Dane SG mówią o „obywatelach państw trzecich" złapanych z fałszywkami.