Atak rozpoczął się ok. godz. 15.00 - donosi portal „Ukraińskiej Prawdy”. „Wiadomo już o ataku na Privatbank i Oszczadbank, a także na Ministerstwo Obrony i stronę internetową Sił Zbrojnych. Należy zauważyć, że atak różni się od ostatniego - teraz jest to potężny DDOS” - pisze portal.
W przypadku stron banków, część użytkowników zgłasza, że nie ma możliwości zalogowania się do bankowości internetowej, inni mogą się logować, ale nie mogą wykonywać transakcji.
Źródła „Ukraińskiej Prawdy” w rządzie i organach ścigania dodają, że „jest to bardzo potężny atak – taki, jaki nigdy wcześniej się nie zdarzył”. Ukraińskie Centrum Bezpieczeństwa Informacji Ukrainy zaznacza, że „nie ma zagrożenia dla środków deponentów Privatbanku z powodu ataku”.
Czytaj więcej
Władimir Putin chce, aby kwestia nieprzyjmowania Ukrainy do NATO została w najbliższym czasie rozwiązana w drodze pokojowych negocjacji. Mówił o tym na konferencji prasowej po rozmowach z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, mówił niedawno, że Rosja może w każdej chwili rozpocząć działania wojenne przeciwko Ukrainie, a atak może przybrać różne formy.
W nocy 14 stycznia hakerzy włamali się na kilka rządowych stron internetowych, w tym Ministerstwa Edukacji czy Ministerstwa Spraw Zagranicznych i opublikowali swoją wiadomość w trzech językach – ukraińskim, rosyjskim i polskim.
Eksperci rządowi przekonują, że atak z 14 stycznia został przeprowadzony z Rosji.