Weaver uznano winną morderstwa z premedytacją, zbezczeszczenia zwłok i mataczenia w śledztwie w sprawie śmierci jej córki.
Dziewczyna utrzymywała ciążę w tajemnicy (w tym celu m.in. ściskała sobie bandażem brzuch), po czym, po urodzeniu córki 22 kwietnia 2015 roku w siedzibie bractwa studenckiego miała uśmiercić dziecko przez owinięcie głowy dziecka workiem na śmieci i doprowadzeniem do jego uduszenia. Następnie porzuciła w koszu na śmieci. Dziewczyna w czasie procesu utrzymywała, że wypierała swoją ciążę ze świadomości, twierdziła też, że była przekonana, iż dziecko urodziło się martwe.