Całkowita wartość zniszczonej kokainy została oszacowana na 80 milionów euro,
W sprawie narkotyków zatrzymany został jeden pracownik ambasady i jeden argentyński policjant rosyjskiego pochodzenia. Ogółem aresztowano sześć osób.
Sprawa pokaźnego ładunku wyszła na jaw w 2016 roku. Były rosyjski ambasador zaalarmował argentyńskie władze, że na terenie placówki znaleziono 12 walizek wypełnionych po brzegi kokainą. Po otrzymaniu tego zgłoszenia, policja weszła w środku nocy do budynku i po cichu zamieniła kokainę na mąkę. W środku umieszczono urządzenia GPS do śledzenia walizek.
Plan polegał na tym, by ktoś, dla kogo kokaina była przeznaczona, odebrał walizki, a wówczas wkroczyć mieli funkcjonariusze.
Ci ostatni czekali w gotowości bardzo długo. - Operacja zajęła 14 miesięcy i w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że nikt po swój ładunek po prostu się nie zgłosi. Przypuszczalnie odbiorca zdał sobie sprawę, że jest podejrzany - wyjaśniała argentyńska minister ds. bezpieczeństwa Patricia Bullrich. - Jednak wszystko skończyło się dobrze - dodała.