Złodzieje ukradli ponad 80 proc. bezkręgowców, płazów i gadów znajdujących się w kolekcji Insektarium (łącznie było to aż 7 tys. owadów i pajęczaków). Straty oszacowano na 40 tys. dolarów.
- Nie wiem, czy kiedykolwiek w historii zdarzyła się większa kradzież żywych owadów - przyznaje John Cambridge, właściciel Insektarium. - Nasze ubezpieczenie tego nie pokrywa. Jak mogłoby pokrywać? To coś bez precedensu - mówi John Cambridge, właściciel Insektarium.
Wśród skradzionych zwierząt są też rzadkie węże, jaszczurki, żaby i modliszki - informuje CNN. Jeden ze skradzionych pająków - Sicarius hahni - jest jadowity, a jego jad może być śmiertelny dla człowieka. Niektóre skradzione zwierzęta znajdują się na liście zwierząt zagrożonych wyginięciem - mówi Cambridge.
Kradzieży, najprawdopodobniej, dokonali sami pracownicy Insektarium. Cambridge twierdzi, że na nagraniach z monitoringu widać grupę pracowników, którzy wynoszą pudełka z owadami z budynku.
- Wiemy kto to zrobił. Wymknęli się z tymi pudełkami. Nagraliśmy ich. Zabrali wszystko i nie pojawili się na swoich zmianach - mówi Cambridge.