Do zatrzymania 24-letniego mężczyzny doszło w poniedziałek 14 stycznia. - Do wpisu dotarli policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości, którzy ustali i namierzyli mężczyznę - powiedział Rafał Prokopczyk z KMP w Olsztynie.
Piotr Grzymowicz otrzymał policyjną ochronę. Zdaniem policji groźby, które kierował wobec niego internauta, były realne. Prezydent złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z artykułem 190 kodeksu karnego (kierowanie gróźb karalnych, których spełnienie budzi realną obawę o życie i zdrowie adresata).
We wtorek zatrzymany usłyszał dwa zarzuty. - Pierwszy to publiczne nawoływanie do zbrodni zabójstwa z jednoczesnymi groźbami pozbawienia życia w stosunku do prezydenta miasta Olsztyna - powiedział Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy olsztyńskiej prokuratury, w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską". Za ten czyn grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Mężczyzna może trafić do więzienia jednak na znacznie dłużej - drugi zarzut dotyczy posiadania 394 gramów marihuany, za co można usłyszeć wyrok 10 lat więzienia.
W środę była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że napisze list do szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego z prośbą o przydzielenie jej ochrony. W rozmowie z Wirtualną Polską poinformowała, że pod jej adresem padają groźby w mediach społecznościowych.
– Mam nadzieję, że państwo stanie na wysokości zadania. Przez prawie 30 lat służyłam Polsce. Myślę, że mam do tego prawo, by dać mi ochronę - powiedziała była prezydent.