Po aresztowaniu 29-latek twierdził, że został zaproszony przez Trumpa, by przedyskutować z nim kwestię budowy muru na granicy USA z Meksykiem oraz polityki klimatycznej.
Davis twierdził, że nie chciał skrzywdzić prezydenta, a jedynie pomóc mu "przynieść pokój światu".
Davisa aresztowano ok. 19:40 po przekroczeniu przez niego ogrodzenia otaczającego teren, na którym stoi Biały Dom.
Kiedy funkcjonariusze Secret Service kazali mu się zatrzymać - zignorował ich. Kiedy użyli wobec niego siły - 29-latek wdał się w szamotaninę w czasie której uderzył funkcjonariuszkę pieścią w twarz.
Ostatecznie Secret Service obezwładniło 29-latka.