Napastnik poddał się prze godziną 7.00. Nikomu z zakładników nic się nie stało. Wszyscy zakładnicy to jego rodacy.

36-latek był kilkakrotnie skazany za nielegalne posiadania broni.

Rzecznik lokalnej policji Karl-Heinz Schmid zaprzeczył wcześniejszym doniesieniom, że napastnik groził wysadzeniem baru w powietrze.