Brazylia też szuka zamienników mięsa

Brazylia, kraj restauracji wyłącznie mięsnych, największych firm paczkowania mięsa i mający więcej sztuk bydła niż mieszkańców nie jest chyba najlepszym miejscem do szukania roślinnych zamienników

Publikacja: 23.06.2019 16:15

Przeciętny Brazylijczyk zjada ok. 42 kg mięsa rocznie

Przeciętny Brazylijczyk zjada ok. 42 kg mięsa rocznie

Foto: Bloomberg

Ale firmy, od największego producenta i przetwórcy wołowiny na świecie, JBS SA po największego eksportera wyrobów z drobiu BRF SA, starają się wykorzystać falę zainteresowania konsumentów zatroskanych o środowisko, którzy szukają roślinnych zamienników — pisze Reuter.

Czytaj także: Bezmięsne kotlety w natarciu

Brazylijczycy pobudzeni konkurencją szybko rosnących pionierów w rodzaju Beyond Meat Inc i Impossible Foods, mającej poparcie funduszy inwestycyjnych, zaczęli również wprowadzać na rynek innowacje; kilka nowych wyrobów jest już w sprzedaży albo w trakcie opracowywania. Takie „mięsa na bazie roślinnej" są na ogół przetworzoną mieszaniną białka soi lub grochu z grzybami lub burakami, aby wyglądem, konsystencją i smakiem przypominały produkty zwierzęce.

Oczywiście nikt nie oczekuje, by Brazylijczycy zrezygnowali z mięsa z dnia na dzień. Przeciętny Brazylijczyk zjada ok. 42 kg mięsa rocznie, ustępując jedynie mięsożernym sąsiadom z Argentyny, którzy pochłaniają 53 kg — wynika z danych firmy doradczej Athenagro. Brazylijskie stado bydła wzrosło do 215 mln sztuk, a w kraju mieszka ok. 210 mln ludzi — według instytutu geograficzno-statystycznego IBGE — ale już ok. 30 mln deklaruje się jako wegetarianie, a wśród nich 7 mln jako weganie, którzy nie jedzą nawet serów, mleka i jaj — stwierdziło w ankiecie Brazylijskie Towarzystwo Wegetarian (SVB).

Konsumenci, od zaprzysiężonych przeciwników mięsa po rosnące szeregi tzw. flextarians (elastycznych wegetarian) — którzy chcą zmniejszyć udział mięsa w swym jadłospisie, ale bez rezygnacji z niego — mogą znaleźć w supermarketach mnóstwo nowych propozycji kulinarnych, od roślinnych kiełbasek i hot-dogów po „filety z piersi kurcząt" z groszku.

Drobiowo-wieprzowa filia JBS, Seara wprowadza na rynek roślinny hamburger i liczy na zdobycie 13 proc. rynku w ciągu 3 lat. — Nie jest to posunięcie obronne, szukamy jedynie nowych okazji — stwierdził jej dyrektor marketingu, José Cirilo. Seara i inne nowe firmy rywalizują z działającymi od dawna miejscowymi producentami dań wegetariańskich, np. z Superbom związaną z kościołem adwentystów, która też odnotowuje wzrost nowego popytu. — Dziś nasza baza klientów wykracza znacznie poza ten kościół — uważa dyrektor marketingu David Oliveira i ocenia, że popyt na zamienniki mięsa w Bazylii rośnie o 30 proc. rocznie.

Gigant drobiarski BRF zamierza również wrócić na rynek wegetariański po zaprzestaniu w 2010 r. produkcji dań bezmięsnych. — Ten rynek ma przyszłość — stwierdził szef działu R&D, Fabio Baganara i jest zdania, że nowe innowacje pozwoliły produktom roślinnym zbliżyć się do zalet mięsa.

Przemysł spożywczy
Młodzi Polacy nie wylewają za kołnierz
Przemysł spożywczy
Unilever daje długie gwarancje zatrudnienia załodze. To ewenement
Przemysł spożywczy
Starbucks zakazuje pisania imion kandydatów na prezydenta na kubkach. „Zbyt polityczne”
Przemysł spożywczy
Węgry nagle zniosły embargo na mięso z Polski i innych krajów. Sukces negocjacji
Przemysł spożywczy
Węgry zdjęły embargo na polskie mięso. Viktor Orban się ugiął