Wielu z nas, jeśli nie większości, przygotowania do świat kojarzą się z pełnymi lodówkami i stołami, które uginają się od tradycyjnych potraw. I aż 63 proc. z nas przygotuje więcej jedzenia niż to potrzebne na trzy dni świąt. Jak pokazuje najnowsze badanie przygotowane przez firmę wpływu społecznego Too Good To Go i pracownię Opinia24, którego wyniki „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza, aż 83 proc. Polaków w okresie świątecznym (między 23 a 30 grudnia) wyrzuca żywność. Łącznie to 61 700 ton, czyli aż 1,6 kg jedzenia na osobę. Najwięcej – 9,2 tys. ton – marnuje się 24 grudnia, który można niechlubnie nazwać Dniem Świątecznego Marnowania Żywności.
Co i dlaczego wyrzucamy?
Najczęstszymi powodami wyrzucania żywności w okresie świąt jest niezagospodarowanie resztek, które powstały przy przygotowaniu dań (33 proc.) oraz zepsucie się produktów (29 proc.). Brak świeżości produktów jest przyczyną wskazaną przez 18 proc. respondentów, przygotowanie za dużej ilości jedzenia wśród powodów jego wyrzucania wskazuje 12 proc. badanych, z kolei brak ochoty do jego dalszego spożywania stanowi 7 proc.
Choć najczęściej wyrzucaną kategorią produktów w święta są owoce i warzywa (62 proc.), zupy i mięso (48 proc.), produkty zbożowe (46 proc.), potrawy wieloskładnikowe, nabiał i ryby (44 proc.), nie tylko one tworzą skalę marnotrawstwa w tym czasie. Na czele listy produktów, których wyrzuca się najwięcej, znajdują się mięso, którego Polacy marnują 10,9 tys. ton, co daje niemal 300 g na osobę. Następnie napoje (9,69 tys. ton – 260 g na osobę), zupy (7,7 tys. ton – 210 g na osobę), ryby (7,6 tys. ton – 200 g na osobę) i tradycyjne wieloskładnikowe potrawy (5,42 tys. ton – 140 g na osobę). Najrzadziej pozbywamy się słodyczy i deserów (0,95 tys. ton). Kalendarz również ma wpływ na to, co marnujemy: 24 grudnia przodują ryby, 25 i 26 grudnia w koszu lądują przede wszystkim zupy, natomiast 27 grudnia –resztki napojów.
Czytaj więcej
Aż dwie trzecie z nas przyznaje, że spożywa jedzenie, którego termin przydatności minął. Ciągle n...