Zamknięcie lokali gastronomicznych oznacza gigantyczne straty dla właścicieli restauracji, szczególnie tych, które nie są przystosowane do serwowania dań na wynos czy dostarczania ich do domu klienta. Niektórzy, próbując uratować choć część zysków i zapłacić swoich pracownikom, zaczęli kombinować i wymyślali nieraz zaskakujące pomysły.
W internecie głośno zrobiło się wokół łódzkiej restauracji „Gorąca Kiełbasiarnia”, znanej z programu kulinarnego „Kuchenne rewolucje” Magdy Gessler emitowanego w TVN. Właściciele wpadli na pomysł, jak zaprosić ponownie klientów do lokalu w czasie lockdownu. Zamienili w tym celu restaurację na „ośrodek szkoleniowy”.