Firma Status-Group w czerwcu-lipcu wysunęła się na czoło rynku wódki w Rosji, mając w nim 13,1 proc., podczas gdy pół roku wcześniej jedynie 5,3 proc. Dotychczasowi liderzy - wielcy producenci o zasięgu ogólnokrajowym - pozostali w tyle: Synerga miała 10,3 proc., a Roust (należy do Rustama Tariko, właściciela CEDC) - 9,3 proc., podała firma badawcza Nielsen.
Jak wynika z analizy rynku, nowy lider wykorzystał nowe przepisy ustanawiające niższą minimalną cenę sprzedawanego alkoholu. Po raz pierwszy cena minimalna spadła z 220 rubli/pół litra do 185 rubli (11 zł). Tyle właśnie kosztuje wódka produkowana przez Status-Group.
Wielcy producenci nie mogli sobie pozwolić na tak dużą obniżkę. U nich najtańsza wódka kosztuje 230 rubli, podała gazeta "RBK", a najpopularniejsze dotąd marki zaczynają się od 280 rubli. Nic dziwnego, że w czas kryzysu Rosjanie wybierają wódkę najtańszą, która jest na poziomie sprzedawanej w melinach, ale ma nad nimi tę przewagę, że nikt się nią nie otruje.
Sama firma tłumaczy swój sukces tym, że inwestorem jest największa sieć sklepów monopolowych Rosji - Czerwone & Białe. „Dzięki temu w krótkim czasie zwiększyliśmy wielkość sprzedaży w niskiej cenie a następnie będziemy powoli zwiększać swoją marzę" - tłumaczą przedstawiciele Status-Group.
Sieć Czerwone & Białe powstała w 2006 r. Została założona przez Siergieja Studennikowa. W tym roku Forbes ocenił jego majątek na 450 mln dol., co dało mu 180. miejsce wśród najbogatszych Rosjan. Studennikow pracuje w branży od lat 90. Teraz ma wraz z rodziną 1800 sklepów w całej Rosji, najwięcej - ponad 1000 - na Uralu.