To sedno niewielkiej, ale ważnej rządowej noweli kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Jej pierwsze czytanie odbędzie się na obecnym posiedzeniu Sejmu.
Podobny projekt zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a także Solidarna Polska, w poprzedniej kadencji. Ma on uchronić dzieci przed pochopnym odbieraniem ich biologicznym rodzinom, zwłaszcza z powodu biedy. Zmiany te zapowiedziała też premier Beata Szydło w exposé, wskazując, że właściwsza jest w takich wypadkach pomoc typu 500 zł na dziecko.
W zmienionym art. 112 kodeksu rodzinnego zaostrzono warunki przewidujące, kiedy sąd może umieścić dziecko w pieczy zastępczej. Może to nastąpić jedynie wówczas, gdy uprzednio stosowane inne formy pomocy rodzicom nie doprowadziły do usunięcia zagrożenia dobra dziecka. Chyba że konieczność niezwłocznego zapewnienia dziecku pieczy zastępczej wynika z poważnego zagrożenia dobra dziecka, w szczególności zagrożenia jego życia lub zdrowia.
Odebranie dziecka wbrew woli rodziców i umieszczenie go w pieczy zastępczej nie będzie dopuszczalne wyłącznie z powodu ubóstwa. Jak napisano w uzasadnieniu projektu, państwo nie powinno wykonywać zadań, które mogą być wykonywane bardziej efektywnie, np. przez wspólnoty obywateli. W szczególności kompetencje władz publicznych powinny być skonstruowane z poszanowaniem podmiotowości i autonomii życia rodzinnego. Także konwencja o prawach dziecka podkreśla, że naturalnym środowiskiem rozwoju dziecka jest rodzina.
Według danych GUS liczba dzieci umieszczanych w rodzinach zastępczych i domach dziecka powoli, ale systematycznie rośnie: z niespełna 70 tys. w 2005 r. do 76,6 tys. w 2014 r. Z kolei dokonana przez NIK analiza 341 losowo wybranych spraw dzieci odebranych wyrokiem sądu z rodzin (biologicznych) i umieszczonych w pieczy zastępczej wykazała, że w znakomitej większości ingerencja dotyczyła rodzin, w których skupiło się wiele problemów opiekuńczo-wychowawczych. Takich jak uzależnienie jednego lub obojga rodziców (62 proc. badanych spraw), bezrobocie (24 proc.), problemy zdrowotne (20 proc.), ubóstwo (15 proc.) czy przemoc (11 proc.).