Reklama

Tajemnica dziennikarska - sąd uwzględnił apelację w sprawie pana K.

Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację w sprawie pana K., który został zwolniony z pracy po tym, jak powiadomił dziennikarza o nieprawidłowościach w swojej firmie, a ten ujawnił jego dane pracodawcy.

Aktualizacja: 07.02.2017 11:21 Publikacja: 07.02.2017 10:18

Tajemnica dziennikarska - sąd uwzględnił apelację w sprawie pana K.

Foto: www.sxc.hu

Pan K., który pracował w dużej korporacji i obawiał się, że obejmą go zwolnienia grupowe, powiadomił dziennikarza, że dysponuje informacjami o nieprawidłowościach w swojej firmie. Na poparcie swoich słów przekazał pewne dokumenty. Gdy dziennikarz zaczął  weryfikować je w korporacji, pan K. wycofał swoją ofertę i zobowiązał dziennikarza do zniszczenia materiałów. Wtedy jednak korporacja zaczęła badać sprawę (wiedziała o istnieniu dokumentów od dziennikarza), a kiedy powołała się na pismo podpisane rzekomo przez dziennikarza, ten – obawiając się fałszerstwa i prowokacji – podał numer telefonu osoby, która się z nim kontaktowała. Był to numer służbowego telefonu pana K. W efekcie został on zwolniony z pracy za działanie na szkodę pracodawcy, więc nie mógł skorzystać z odprawy przysługującej w ramach zwolnień grupowych.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Materiał Promocyjny
Buduj z nami silniejszą Europę!
Podatki
Podatnicy nabici w ulgę. Fiskus nie chce oddawać podatku mimo orzeczenia TK
Praca, Emerytury i renty
Poszła na jednodniową emeryturę, po powrocie dostała niższą pensję. Sąd: to dyskryminacja
Sądy i trybunały
Prezes Izby Cywilnej odpowiada na żądania ministra Żurka: na wyrok SN czekałoby się 12 lat
Zawody prawnicze
Radczyni prawna skazana. Ma oddać klientom 1,2 mln zł
Reklama
Reklama