O sprawie informuje dziś Prokuratura Krajowa. Chodzi o postępowanie prowadzone przez jedną z prokuratur rejonowych w okręgu gdańskim dotyczące doprowadzenia pokrzywdzonej groźbami do obcowania płciowego oraz znęcania się nad nią. Jako sprawcę czynów kobieta wskazała swojego pracodawcę.
Chcieli kupić milczenie
Zgodnie z procedurą karną prokurator wniósł o przesłuchanie pokrzywdzonej przed Sądem. Przed wyznaczonym terminem przesłuchania z kobietą skontaktował się radca prawny jej pracodawcy. Zaproponował jej 200 tys. zł w zamian za złożenie zeznań, które pozwolą jego klientowi uniknąć odpowiedzialności karnej.
W grudnia 2017 r. doszło do spotkania pokrzywdzonej kobiety z trzema osobami: jej pracodawcą, radcą prawnym oraz adwokatem. Wówczas kobieta otrzymała 20 tys. zł i została poinstruowana, jak ma zeznawać przed sądem. Podyktowano jej również treść pisma do prokuratury rejonowej z prośbą o umorzenie postępowania.
Cel tych działań - udaremnienie prowadzonego postępowania karnego - nie został osiągnięty, ponieważ kobieta powiadomiła prokuraturę.
Prawnicy z zakazem wykonywania zawodu
Dwa dni temu, 20 lutego, na polecenie prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gdańsku policja zatrzymała pracodawcę pokrzywdzonej kobiety, jego radcę prawnego i adwokata.