Onet.pl poinformował, że Mec. Robert N. był mózgiem najbardziej głośnej reprywatyzacji — działki pod adresem Chmielna 70 samym centrum Warszawy, szacowanej na ponad 150 mln zł. Siedział w areszcie od początku minionego roku. Za kratami pozostaje były urzędnik stołecznego ratusza i jego matka. Według prokuratury Robert N. miał wręczyć urzędnikowi łapówkę za działkę przy Chmielnej.
Czytaj także: Areszt tymczasowy urzędnika zamieszanego w aferę reprywatyzacyjną przedłuża się
Sędziowie wyznaczyli Robertowi N. kaucję w wysokości 1 mln zł. Taka kwota nie stanowi dla niego problemu. Jesienią 2016 w rozmowie z Onetem przyznał, że na reprywatyzacji zarobił 6-7 mln złotych.
Mecenas poszedł na współpracę
Prokuratura wnosiła o przedłużenie aresztu dla wszystkich osób, które siedzą w związku z reprywatyzacją działki przy Chmielnej. Sąd zgodził się przedłużyć areszt dla byłego wiceszefa Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym ratuszu Jakuba R. oraz jego matki. Ale mecenasa N. wypuścił. — Sąd podkreślił, że N. współpracuje z prokuraturą. Czyli w praktyce przyznaje się do niektórych zarzutów korupcyjnych. A mój brat i moja mama do niczego się nie przyznają — mówi w rozmowie z Onetem Marcin Rudnicki.
Według prokuratury Jakub R. miał przyjąć od mecenasa N. 2,5 mln zł łapówki za reprywatyzację Chmielnej. Nie chodzi jednak o pieniądze — urzędnik miał dostać udziały w nieruchomości w Kościelisku na Podhalu. W operacji miała brać udział matka Jakuba R.