Komputery, telewizory i telefony z kamerkami pozwalają hakerom podglądać nie tylko osoby korzystające z tych urządzeń, ale i domowników. Warunek: muszą się znaleźć w zasięgu kamery.
Obraz może być przechwycony przez programy instalowane w komputerze czy innych urządzeniach na tej samej zasadzie co wirusy.
– Przekazanie zdjęć osobom trzecim mogą być dla nas bardzo niewygodne – ostrzega Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon. – Wykradany bywa nie tylko obraz, ale także dźwięk. To trochę tak jak założenie podsłuchu.
– Przy bardzo wysokim stopniu zaawansowania technologicznego możliwe jest nawet rejestrowanie obrazu z urządzeń, które nie mają połączenia z siecią – ostrzega Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji.
A to niebezpieczne narzędzie inwigilacji, które może posłużyć np. złodziejom do zorientowania się w rozkładzie pomieszczeń.