Najpopularniejsze ośrodki szkolenia kierowców w całej Polsce przeżywają oblężenie. - Mamy na kursach o 30 proc kandydatów więcej - usłyszeliśmy w kilkunastu z nich. W ponad połowie uruchomiono dodatkowe zajęcia, gdzieniegdzie zorganizowano dodatkowe grupy. Eksperci twierdzą, że to dopiero początek. Na wzmożony ruch egzaminacyjny szykują się powoli Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, w których kandydaci na kierowców zdają egzaminy na prawo jazdy. To bowiem do nich trafi fala, która dziś utknęła na kursach.
- Zawsze, kiedy zbliżał się termin wejścia w życie zmian dla kierowców przeżywaliśmy egzaminacyjny boom. Bywało, że zatrudnialiśmy dodatkowych egzaminatorów a na termin egzaminu czekało się tygodniami - usłyszeliśmy w Warszawie i Krakowie. Wygląda na to, że tak będzie też tej wiosny.
Boją się próby
Skąd to zainteresowanie? Otóż 4 czerwca 2018 r. wejdą w życie rewolucyjne zmiany. Pojawią się przepisy, które wprowadzą między innymi okres próbny dla młodych kierowców. I właśnie tej zmiany najbardziej obawiają się kandydaci.
- Wcale mnie to nie dziwi. Im więcej słyszą o konsekwencjach, jakie za sobą niesie, tym strach jest większy. A ten powoduje mobilizację. Stąd coraz większa liczba kursantów - mówi Rz Tomasz Matuszewski, rzecznik instruktorów i wykładowców.
Skąd ten strach?